Amerykański śmigłowiec szturmowy AH-64 został, zgodnie z tradycją US Army obdarowany przydomkiem nawiązującym do nazwy jednego z rdzennych plemion Indian Ameryki Północnej. W ciągu ponad 30 lat służby, AH-64 Apache, niczym dawny wojownik Apaczów, wzbudził strach wśród nieprzyjaciół dowodząc swojej wartości na polu bitwy. Ten śmigłowiec to połączenie potężnej i różnorodnej broni, szybkości i wysokiej odporności na obrażenia, a także możliwości latania i niszczenia celów przy każdej możliwej pogodzie, również w nocy.
Apache został zaprojektowany jako śmigłowiec zwalczający siły pancerne przeciwnika, a także wsparcie piechoty. W US Army zastąpił śmigłowiec Bell Ah-1 Cobra, który świetnie sprawdził się podczas wojny w Wietnamie i wyznaczył taktykę walki w powietrzu dla swoich następców. Pierwsze egzemplarze AH-64 powstały w 1975 roku, a masowa produkcja – w 1982. Obecnie USA posiadają ok. 800 Apache w kilku wersjach i różnych modyfikacjach. Na swoim wyposażeniu mają go także między innymi Arabia Saudyjska, Izrael, Holandia, Grecja, Japonia i inne. Wielka Brytania używa własnej, zmodyfikowanej wersji Apache Longbow, nazywanej Westland WAH-64 Apache.
Pierwotnie jeden egzemplarz AH-64A kosztował ponad 14 mln$, jednak koszt ten zwiększał się z każdą kolejną wersją śmigłowca dochodząc do ponad 35 mln$ przy AH-64E. Co ciekawe, Grecja zapłaciła średnio aż 56,25 mln$ za AH-64D przy zamówieniu 12 sztuk.
Dzięki swojemu uzbrojeniu i opancerzeniu Apache nie bez powodu są nazywane podniebnymi czołgami. Śmigłowiec jest wyposażony w automatyczne działko 30 mm Hughes M230A1 Chain Gun, o szybkostrzelnosci 625 pocisków na minutę, a na 5- metrowych skrzydełkach dodatkowo podczepia się straszliwe rakiety przeciwpancerne Hellfire (to właśnie omyłkowe trafienie Hellfire wystrzelonego z Apache zniszczyło, uznawany wtedy za praktycznie niezniszczalny amerykański czołg M1 Abrams podczas Wojny w Zatoce), lub 19-lufowe niekierowane pociski rakietowe Hydra 70 mm.
AH-64 został stworzony, aby dominować pole walki, lecz także po to aby był w stanie przetrwać najcięższy ostrzał. Pancerz śmigłowca może wytrzymać ostrzał broni przeciwlotniczej do 23 mm, a kabina załogi to kevlarowa wanna, mająca zapewnić jak największą szansę przeżycia w przypadku otrzymania poważnych uszkodzeń. Apache posiada wirnik zbudowany z włókien szklanych, a to znaczy że może kontynuować lot nawet z przestrzelonymi łopatami. Oba silniki są od siebie oddalone i zabezpieczone pancerną płytą, co zmniejsza prawdopodobieństwo utraty obu z nich w przypadku trafienia jednego. W przypadku awaryjnego lądowania, załoga może być pewna przeżycia gdy maszyna uderzy w ziemię mając prędkość nie większą, niż 46 km/h. Dodatkowo, ewentualny wyciek paliwa, bądź oleju silnikowego przez pewien czas nie zmniejsza krytycznie osiągów śmigłowca, co w trudnej sytuacji może zadecydować o życiu załogi.
To, jak śmiertelnie niebezpieczny jest Apache, pokazują także technologie w jaki został wyposażony. Dzięki swej zaawansowanej elektronice ani pilot, ani celowniczy w Apache nie musi widzieć celu, by go zniszczyć – co bardzo przydaje się w terenach o ograniczonej widoczności (np. w górach, bądź po prostu w nocy). Wersja Longbow może z łatwością namierzać i trafiać ruchome pojazdy z odległości nawet 7 km, a do tego samoczynnie śledzić do 256 celów jednocześnie. W Afganistanie do Apache przylgnął przydomek „Monster”, czyli Potwór, ponieważ maszyny te niosły śmierć i zniszczenie niezależnie od warunków atmosferycznych i widoczności. AH-64 posiadają jeszcze między innymi ochronę antyrakietową, sensor noktowizyjny i system kierowania ogniem. Obaj członkowie załogi (pilot i celowniczy) posiadają hełmy z technologią IHADSS, czyli możliwość celowania automatycznym działkiem 30mm za pomocą wzroku.
Apache brał udział w kilku konfliktach, za każdym razem będąc ogromnym wsparciem dla oddziałów naziemnych i nie dając szans jednostkom pancernym przeciwnika. Pierwszym poważnym sprawdzianem była dla tych maszyn operacja Pustynna Burza. Tylko <strong>w ciągu pierwszych 100 godzin walk, 277 Apache zniszczyły 278 irackich czołgów, plus nieokreśloną ilość wozów bojowych i piechoty</strong>, tracąc przy tym tylko jedną maszynę. AH-64 brały także udział w operacjach na Bałkanach, w Afganistanie, w Iraku, w Libanie, w Strefie Gazy i innych. Swoją niezawodność podkreśliły przede wszystkim w surowych górach Afganistanu, gdzie śmigłowce były szczególnie narażone na wrogi ostrzał i mimo wielu potyczek, gdzie Apache odnosiły poważne uszkodzenia, prawie zawsze udawało się im bezpiecznie powrócić do bazy. Podczas swojej służby często współpracowały z lekkimi śmigłowcami zwiadowczymi OH-58D Kiowa, jednak w Armio USA pojawił się pomysł wysłania wszystkich Kiowa na emeryturę, krótkofalowo zastępując je większą ilością Apache, ściągniętych z Rezerwy Armii i od Gwardii Narodowej.
Pierwotnie Apache zostały opracowane w Hughes Helicopters, które przejął McDonnell Douglas, a tego z kolei wykupił Boeing, gdzie AH-64 są do dzisiaj produkowane i modyfikowane. Istnieje jednak plan zakończenia produkcji w 2026 roku, a następnie skupienie się na stworzeniu nowej rodziny śmigłowców dla Sił Zbrojnych USA i wdrożeniu ich w okolicach roku 2030. Na emeryturę zostaną wysłane najbardziej znane amerykańskie śmigłowce: AH-64 Apache, UH-60 Black Hawk, CH-47 Chinook i OH-58 Kiowa. Nowa rodzina śmigłowców bojowych ma mieć wspólne elementy konstrukcyjne, takie jak silniki, czujniki i awionikę.